Znana jest już pełna karta walk gali MGębski Boxing Night, która odbędzie się 9 września na stadionie MOSiR w Radomiu.
W głównym pojedynku wieczoru boksujący w kategorii ciężkiej Krzysztof Zimnoch (22-1-1, 15 KO) zmierzy się z Joey'em Abellem (33-9, 31 KO). Wcześniej rozegrane zostaną aż trzy inne pojedynki w królewskiej dywizji, a imprezę rozpoczną występy Przemysława Runowskiego i Mateusza Tryca.
Pełną kartę walk sobotniej gali w Radomiu, wraz z rekordami uczestników wszystkich pojedynków, obejrzeć można na załączonej infografice.
Zobacz pełną kartę walk gali MGębski Boxing Night w Radomiu >>
Obóz Roberta Heleniusa (25-1, 16 KO) jest zainteresowany walką z Krzysztofem Zimnochem (22-1-1, 15 KO) - poinformował serwis sportowefakty.wp.pl. Polak musiałby jednak wcześniej wygrać 9 września w Radomiu z Joeyem Abellem (33-9, 31 KO).
Mierzący 200 cm Helenius w swojej karierze wygrywał z takimi zawodnikami jak Siergiej Liachowicz, Lamon Brewster czy Samuel Peter. Jedyną porażką poniósł w starciu z Johannem Duhapasem. Obecnie Fin notowany jest na 10. pozycji rankingu federacji IBF.
W kontekście tegorocznych planów Krzysztofa Zimnocha mówi się ostatnio także o planowanym na grudzień boju z Arturem Szpilką (20-3, 15 KO), jednak pojedynek ten póki co stoi pod znakiem zapytania.
9 września na gali organizowanej na Stadionie MOSiR w Radomiu Albert Sosnowski (49-8-2, 39 KO) zmierzy się z Łukaszem Różańskim (6-0, 5 KO). Popularny "Dragon", który w swojej karierze sięgał po pas mistrza Europy wagi ciężkiej i boksował o tytuł WBC z wielkim Witalijem Kliczką, przyznaje, że zbliżający się pojedynek będzie dla niego ważnym sprawdzianem.
- Ta walka da mi odpowiedź, czy warto jeszcze bawić się w zawodowe pięściarstwo, czy lepiej dać już sobie spokój. Nie ukrywam, że coraz trudniej znoszę dłuższe okresy przygotowań. Już nie zamierzam "rzucać się" na duże wyzwania, na wielkie nazwiska, choć nie powiem też, że Różański to łatwy rywal. On, jak wielu młodych zawodników, chciałby wybić się na nazwisku Sosnowski, a ja zamierzam pokrzyżować jego plany - powiedział Sosnowski Polskiej Agencji Prasowej.
Albert Sosnowski po raz ostatni wychodził do ringu we wrześniu 2016 roku, przegrywając przed czasem po nie najgorszej w swoim wykonaniu walce z Andrzejem Wawrzykiem. Głównym wydarzeniem radomskiej gali będzie starcie Krzysztofa Zimnocha (22-1, 15 KO) z Amerykaninem Joeyem Abellem (33-9, 31 KO).
Kup bilet, zobacz na żywo walki Zimnoch - Abell i Sosnowski - Różański >>
- Najważniejsza jest wygrana, nieważne w jakim stylu - mówi Krzysztof Zimnoch (22-1-1, 15 KO), który 9 września na gali w Radomiu skrzyżuje rękawice z mocno bijącym Amerykaninem Joey'em Abellem (33-9, 31 KO). Polak wierzy, że dzięki kolejnej wygranej zbliży się do walk ze światową czołówką wagi ciężkiej.
- Wierzę w to, że zbliżam się do najlepszych pięściarzy wagi ciężkiej i niedługo zacznę drapać ich po plecach. Wierzę w to, że w niedalekiej przyszłości wyjdę z nimi do ringu, będę wygrywał i zostanę mistrzem świata - przekonuje białostoczanin.
Dla Zimnocha będzie to trzeci tegoroczny występ. W ostatnich miesiącach Polak wygrywał już z Mikem Mollo i byłym pretendentem do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej Michaelem Grantem. Niewykluczone, że pod koniec roku Zimnoch skrzyżuje rękawice z Arturem Szpilką.
Na gali w Radomiu dojdzie także do ciekawie zapowiadających się walk Alberta Sosnowskiego z Łukaszem Różańskim oraz Sergieja Werwejki z Nagym Aguilerą. Kolejne zawodowe występy zaliczą także m.in. Paweł Wierzbicki i Przemysław Runowski.
Kup bilet, zobacz na żywo walki Zimnoch - Abell i Sosnowski - Różański >>
Krzysztof Zimnoch (22-1-1, 15 KO) zakończył sparingi przed walką z Joey'em Abellem (33-9, 31 KO). Pięściarze skrzyżują rękawice 9 września podczas gali organizowanej na stadionie piłkarskim w Radomiu.
Polak do trzeciego tegorocznego występu przygotowywał się w Londynie. W stolicy Anglii Zimnoch, którego czeka pierwsza 12-rundowa walka w karierze, spędził trzynaście tygodni.
Do Polski Zimnoch przyleci we wtorek. W kolejnych dniach weźmie udział także w otwartym treningu oraz oficjalnej ceremonii ważenia. We wtorek nad Wisłą ma się pojawić także Abell.
Kup bilet, zobacz na żywo walki Zimnoch - Abell i Sosnowski - Różański >>
Wygląda na to, że coraz bardziej realnych kształtów nabiera planowana wstępnie na 2 grudnia kolejna gala boksu zawodowego w Krakowie, której główną atrakcją miałaby być prawdopodobnie walka w wadze ciężkiej pomiędzy Arturem Szpilką (20-3. 15 KO) i Krzysztofem Zimnochem (22-1-1. 15 KO).
"Kraków już czeka na duże boksy! Naprawdę duże zainteresowanie czuć nawet w powietrzu!" - napisał na Twitterze współwłaściciel grupy Sferis KnockOut Promotions Andrzej Wasilewski.
Temat starcia "Szpili" z Zimnochem po raz pierwszy pojawił się w 2013 roku przed galą Polsat Boxing Night w Gdańsku. Wówczas do walki jednak nie doszło, a drogi pięściarzy w kolejnych latach się rozeszły.
Żeby Szpilka i Zimnoch mogli ostatecznie stanąć naprzeciw siebie na ringu w Krakowie, muszą wygrać swoje wcześniejsze pojedynki. Zimnoch już 9 września w Radomiu zaboksuje z Amerykaninem Joeyem Abellem (33-9, 31 KO). Plany Szpilki, który w sierpniu nieoczekiwanie uległ Adamowi Kownackiemu, nie są jeszcze znane.
Leworęczny Joey Abell (33-9, 31 KO) zawodowo boksuje od dwunastu lat, i - nie tylko swoim zdaniem - nigdy nie walczył lepiej niż teraz. Dwa kolejne nokauty, w tym na niepokonanym Johnem Nofire (19-0) podczas gali Premier Boxing Champions, to dorobek z którym 36-letni Abell wyjdzie 9 września na ring w Radomiu bić się z Krzysztofem Zimnochem (22-1, 15 KO).
Nie lubisz być odskocznią dla kariery dla innych. Innymi słowy – nie lubisz być tym, kogo w USA nazywa się „oponnent” czyli przeciwnik. Tylko przeciwnik.
Joey Abell: A kto lubi? Ja sobie doskonale zdaję sprawę z tego, ile czasu zostało mi w boksie na wysokim poziomie. Dlatego walczę tak jak walczę - nie tracę czasu na tańczenie wokół rywala. To zbyt ryzykowne. Biorę sprawę w swoje ręce od początku pierwszej rundy. Dosłownie i w przenośni. Zawsze, nawet jako amator, miałem cios, który nokautuje - teraz do tego dołączyła moja ogólna sprawność fizyczna. Miałem na deskach Pulewa... ale nie potrafiłem tego wykorzystać, zawsze czegoś brakowało. Teraz wiem, że mogę - ale nie muszę - wygrywać walk szybko, jednym ciosem.
Dwie kolejne walki, dwie wygrane przed czasem, Najbardziej spektakularna, bo przed kamerami Premier Boxing Champions, to wygrana z niepokonanym (19-0) Johnem Nofire. Teraz Krzysztof Zimnoch.
Podobna sprawa. Pan Zimnoch to też na pewno pięściarski prospekt. Ale patrząc na jego boks, jestem przekonany, że moje ogólne przygotowanie atletyczne sprawi, że będzie to dla Polaka najtrudniejszy test w karierze. Pan Zimnoch walczył z kilkoma pieściarzami, którzy byli naprawdę dobrzy... kiedy byli u szczytu swojej kariery. Po walce będę mógł na zimno ocenić jego umiejętności. Wziąłem kontrakt w Polsce, bo jestem przekonany, że wygram. Jest ciężki obóz, sporo czasu włożone w treningi - nie po to ciężko teraz pracuję, żeby przegrać.
Wspominałeś, że problemem Krzysztofa Zimnocha będzie Twoja ogólna sprawność fizyczna. Nie wspomniałeś o sile ciosu.
Bo to wiadomo... ale nie ma znaczenia, jak mocno bijesz, kiedy nie potrafisz trafić. Jestem bardzo skoncentrowany, być może najbardziej w karierze. Pojawiła się realna szansa na poważną przyszłość w tym sporcie. Trzy kolejne zwycięstwa - nie nastawiam się na KO w Radomiu, będzie co będzie – to się będzie liczyło dla każdego promotora.
"Joey był naprawdę wybitnym atletą. Już na studiach był testowany przez trzy kluby National Football League. Grał w linii defensywnej, był twardzielem...ale też człowiekiem, który zbyt na luzie podchodził do treningów" - mówi trener Abella, Ron Lyke, który pracował między innymi z Calebem Truaxem. "Wydawało mu się, że wszystko przyjdzie łatwo. Na Pulewa wyszedł praktycznie bez sparingu. Tak na serio za trening zabrał się przed walką z Nofire i od tego czasu mam go ciągle na sali, waży około 114 kg i tyle chciałbym, żeby miał w Radomiu. Joey po dwóch zwycięstwach uwierzył w siebie, uwierzył w przyszłość w boksie. Właśnie to, w połączeniu z nokautującą siłą w obu rękach, czyni go teraz szczególnie niebezpiecznym".
Kup bilet, zobacz na żywo walki Zimnoch - Abell i Sosnowski - Różański >>
Legendarny Manny Pacquiao, były mistrz świata sześciu, a wedle niektórych kryteriów ośmiu, kategorii wagowych, zawita wkrótce nad Wisłę!
Nad sprowadzeniem "Manny'ego" jako gościa specjalnego jednej ze swoich gal pracuje obecnie Tomasz Babiloński, który fotografią ze słynnym Filipińczykiem pochwalił się na Twitterze. "Spotkaniem Filipinach z M. Pacquiao bezcenne. Wkrótce szczegóły przyjazdu mistrza do Polski." - napisał pod zdjęciem szef Babilon Promotion.
Niewykluczone, że Manny Pacquiao do Polski przyleci już jesienią i 9 września zasiądzie na trybunach radomskiego stadionu MOSiR, by oglądać walki z udziałem m.in. Krzysztofa Zimnocha, Alberta Sosnowskiego, Przemysława Runowskiego i Siergieja Werwejki.
Kup bilet, zobacz na żywo walki Zimnoch - Abell i Sosnowski - Różański >>
- Paweł Wierzbicki poznał rywal na galę w Radomiu
- Zimnoch do Szpilki: zapłacisz za każde słowo, dopadnę cię
- Głowacki: wziąłbym walkę o pas nawet na dwa dni przed
- Fotorelacja. Seaside Boxing Show w Międzyzdrojach
- Wraca temat walki Szpilka - Zimnoch!
- Remis w ringowej wojnie Sęka z Matyją
- Piękny nokaut Stępnia, porażka Króla z Wrzesińskim
- Efektowne wygrane przed czasem Wierzbickiego i Tryca
- Kolejne zwiastuny gali Mgębski Boxing Night Radom 2017
- Drugi zwiastun gali w Radomiu